W dzisiejszym poście zrecenzuję ,,Sekretnik Soy Luna''. Zapraszam do czytania i jednocześnie przypominam,że wszystkie opinie są moimi własnymi i nie każdy musi się z nimi zgadzać ;)
Na pierwszy rzut oka możemy zauważyć,że sekretnik jest bardzo podobny do tego z Violetty. Okładka zamykana na magnes, w środku miejsce do pisania,testy,naklejki,kalendarz,plan lekcji. Brzmi tak samo prawda? Jak dla mnie sekretniki różnią się tylko nazwą serialu, bohaterami i kolorystyką. W recenzowanym zdecydowanie nie brakuje kolorów.
Fajnie,że zadbano o opisy bohaterów - kto jest kim. Ciekawe jest także umieszczenie rozmów pomiędzy miejscami do pisania.
Podsumowując sekretnik mogę polecić osobie,do której pasuje opis wydawnictwa - cytuję:
,,Pasja,ruch,radość,śmiech... Oto cała Luna! Znasz już tę spontaniczną nastolatkę? W ,,Sekretniku'' masz okazję poznać jeszcze lepiej ją i... samą siebie! Notuj własne myśli i pomysły, bazgrołkuj, rusz głową ... odkryj swoje pasje. Przekonaj się, że każdy nowy dzień może być fascynującą przygodą!''
Czytaj dalej...
Fajnie,że zadbano o opisy bohaterów - kto jest kim. Ciekawe jest także umieszczenie rozmów pomiędzy miejscami do pisania.
Podsumowując sekretnik mogę polecić osobie,do której pasuje opis wydawnictwa - cytuję:
,,Pasja,ruch,radość,śmiech... Oto cała Luna! Znasz już tę spontaniczną nastolatkę? W ,,Sekretniku'' masz okazję poznać jeszcze lepiej ją i... samą siebie! Notuj własne myśli i pomysły, bazgrołkuj, rusz głową ... odkryj swoje pasje. Przekonaj się, że każdy nowy dzień może być fascynującą przygodą!''