,,Po prostu Tini'' - recenzja!

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Zielona Sowa mam możliwość zrecenzowania książki ,,Po prostu Tini''. Zapraszam do czytania.

,,Wszystko to, co chciałam dla Was napisać, ponieważ wiem, że łączy nas wyjątkowa więź.
Staram się jak najbardziej otworzyć moje serce i pokazać siebie.
Niektórzy znają mnie tylko z roli Violetty, z czego zawsze będę dumna, ale jestem Martiną i bardzo bym chciała, abyście poznali mnie taką, jaka jestem, po prostu… Tini!''

Mnóstwo ciekawostek, osobistych informacji, nieznanych sekretów z życia aktorki: jej wspomnienia z dzieciństwa, ze szkoły, przemyślenia na temat jej kariery, informacje o relacji z rodzicami, bratem, jak zaczęła się jej przygoda z aktorstwem, ze śpiewaniem, jakie są jej marzenia, plany na przyszłość.

Zapraszam do przeczytania recenzji!


Okładka:
Niezbyt wymyślna, zwykła, ale czarująca!

Książka w środku:
Po otworzeniu naszym oczom ukazują się rysunki. Na następnej stronie widnieje tytuł oraz kto przełożył książkę na język polski.

 Kolejne strony zajmuje wstęp, czyli kilka słów od Martiny oraz wejście do rozdziału pierwszego. Każde wejście to zdjęcie ściany pokoju Tini z napisem ,,All you need is love". Według mnie to świetny pomysł. Bardzo mi się to spodobało!

 Fajne jest także to,że rozpoczynając czytanie biografii poznajemy początki życia Martiny (jej narodziny, nawyki, jaka była jako małe dziecko), później przechodzimy do dalszych etapów życia, w tym szkoła,przyjaciele, rodzina.

 Później o przełomie w życiu Tini, czyli casting do Violetty, koncerty, Juntada Tinista i wszystko o jej karierze. Według mnie jest to dobrze obmyślone, bo coraz bardziej zagłębiamy się w życie Martiny i poznajemy jaka była przed osiągnięciem tak wielkiego sukcesu! Książka posiada baaardzo duuuuużo, baaaardzo fajnych zdjęć! :) To mi się podoba!

Szczerze biografia mnie oczarowała! Gorąco polecam i jeszcze raz dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa za możliwość jej zrecenzowania!